+48 501 007 126
Nietypowe podatki – przykłady ze świata
Nie jest przesadą powiedzenie, że podatek można nałożyć praktycznie na każdy element życia. Historia finansów pokazuje, że dodatkową opłatą obciążano praktycznie wszystko – od brody, przez uprawianie czarów, po tzw. bykowe. Takich przykładów istnieje mnóstwo i niekoniecznie muszą pochodzić z przeszłości. Wiele współczesnych państw wprowadziło podatki, które szokują. Chętnie zaprezentujemy kilka z nich, aby uświadomić Państwu i sobie, jak szeroki może być świat finansów i zarazem jak bujną wyobraźnią muszą cechować się niektórzy ustawodawcy, aby nakładać opłaty na wymienione niżej przedmioty.
Podatek od słońca
Jak pokazuje przykład hiszpańskich Balearów, promienie słońca są towarem na tyle wartościowym, że zaszła potrzeba na ich opodatkowanie. Wynika to przede wszystkim z ogromnej liczby turystów, jaka rokrocznie nawiedza wyspy archipelagu w poszukiwaniu wypoczynku. W związku z tym władze zdecydowały o nałożeniu dodatkowej opłaty dla przyjezdnych w wysokości 1 euro za dzień pobytu w raju. Oczywiście celem nie było opodatkowanie samego słońca (wszak nie jest ono własnością Hiszpanii) – chodziło o pozyskanie środków na zachowanie ekologicznej równowagi w regionie.
Podatek od cienia
Skoro już jesteśmy przy temacie słońca, nie sposób nie wspomnieć o podatku od cienia, jaki nałożyły na mieszkańców władze Wenecji w 1993 roku. Choć brzmi to absurdalnie, każdy właściciel sklepu, kawiarni lub domu, którego budynek rzuca cień na ziemię gminną, musi zapłacić kilka euro podatku. Chodzi przede wszystkim o te elementy, które służą właśnie temu, aby zapewnić innym osłonę przed słońcem - a zatem markizy, parasole, daszki i inne.
Podatek od basenów
Grecy, którzy marzą o tym, aby mieć własny basen, muszą przygotować się na dodatkową opłatę z tego tytułu. Władze doszły wniosku, że jest to towar na tyle luksusowy, że powinien zostać opodatkowany. Na dodatek trudno przechytrzyć greckiego ustawodawcę, który do kontrolowania mienia mieszkańców półwyspu stosuje nowoczesne drony. Jednak podatnicy okazali się równie sprytni – od momentu nałożenia opłaty za posiadanie basenu wzrosło zapotrzebowanie na ciemnozielone brezenty.
Podatek grillowy
Wszędzie można bez obaw przyrządzać pieczone kiełbaski… tylko nie w belgijskiej Walonii. Tam władze tak bardzo zapragnęły zadbać o czyste powietrze w regionie, że w 2007 roku narzuciły podatek w wysokości 20 euro za przyjęcie, na którym pojawi się grill. Za tą opłatą opowiadali się przede wszystkim ekolodzy, którym na sercu leży zdrowie mieszkańców Walonii. Obliczyli bowiem, że podczas jednego ogrodowego przyjęcia przy grillu do atmosfery przedostaje się nawet 100 g gazów cieplarnianych.